6 najczęstszych powodów rozbieżności ze statystykami Google Analytics

Google Analytics, to najpopularniejsze narzędzie do analityki internetowej, które Google udostępnia za darmo. Wiecie dlaczego? Żeby wszyscy mogli zobaczyć jak duży ruch generuje reklama w Google Adwords. Jest to więc narzędzie reklamowe Google’a, które stało się powszechnie uznawanym źródłem rzetelnych informacji nt. stron internetowych.

Często słyszę, szczególnie od ecommerce’ów, że statystyki w Google Analytics nie pokrywają się z tymi, które dostarcza sieć afiliacyjna. Nierzadko padają oskarżenia, że sieć sztucznie zawyża swoje wyniki, żeby zwiększyć prowizję. Tego argumentu nie kupuję, bo jeśli ktoś rozlicza się w modelu CPS, to statystyki sieci zestawia np. z danymi z księgowości dot. sprzedaży, a nie koniecznie z Google Analytics, w którym śledzenie konwersji wielu przysparza problemu. Jeśli zaś idzie o sam ruch dostarczany z programów partnerskich, dość często nie jest on klarownie przedstawiany przez Analytics.

Google zlicza faktyczne wejścia na stronę, ale to nie równa się kliknięciom w baner reklamowy. Dodatkowo, to co pokazuje Analytics jako źródło, również nie zawsze odzwierciedla całość ruchu. Należy pamiętać, że w całym procesie emisji reklamy, może występować więcej niż jeden adserver. Często zdarza się tak, że wydawca emituje reklamę z własnego adservera. Wtedy pojawia się kolejny problem, gdzie adserver kolejnego partnera nie zawsze ma możliwość dołączania parametrów UTM. Wydawcy często korzystają z platform DSP, SSP, gdzie te parametry zwyczajnie są gubione w linku przekierowującym.  Wtedy jako źródło często w GA można znaleźć oznaczenia na pierwszy rzut oka wyglądające dość dziwnie, np.: Ams1b.adnxs.com, Ad.yeldmanager.com

GA ma wiele wad co sprawia, że nie jest on traktowany jako wiarygodne narzędzie w kwestii działań performance.

Ogólnie rzecz ujmując GA zaniża statystyki względem tych pochodzących z adserverów. Powodów takiego stanu rzeczy jest kilka:

1. Ustawienia przeglądarek użytkowników

Użytkownicy muszą mieć włączoną obsługę JavaScript, obrazków i cookies, aby GA mógł skutecznie odnotować ich wizytę na stronie.

2. Metoda trackingu

Istnieją dwa sposoby śledzenia: oparty o cookie i oparty o IP + User Agent.
Google Analytics wykorzystuje pliki cookie. W związku z tym jego działanie zależy od przeglądarki użytkownika. Jeśli użytkownik wyłączy obsługę cookie w swojej przeglądarce, GA nie odnotuje jego wizyty na stronie. Statystyki z Adserverów, które wykorzystują „IP + User Agent tracking” będą z tego powodu wyższe.

3. Ograniczenia w raportowaniu

Google Analytics przyjmuje przeciętną częstotliwość wizyt użytkownika 1 wizyta/ 30 minut.  Adservery nie mają takich ograniczeń. Potrafią one dostarczyć informacji nt. wszystkich wyświetleń i unikalnych wyświetleń, podczas gdy GA filtruje wielokrotne wyświetlenia tego samego użytkownika.

4. Porównywanie jabłek do śliwek – klików do odwiedzin

Występuję znacząca różnica pomiędzy kliknięciami zarejestrowanymi przez adserver a wizytami identyfikowanymi przez Google Analytics.  Liczba kliknięć odnosi się do faktycznych (wielokrotnych) kliknięć w kreację reklamową. Odwiedziny GA, to unikalne sesje pojedynczego użytkownika.

5. Częściowe załadowanie się strony

Użytkownik może kliknąć w reklamę, ale nie dopuścić do pełnego załadowania się strony docelowej klikając w kolejny link. Adserver odnotuje klik, ale GA nie odnotuje wizyty.

6. Caching

Google Analytics za każdym razem wywołuje swój adserver gdy strona jest odwiedzana, nawet jeśli jest cache’owana. Inne narzędzia analityczne nie odnotowują odwiedzin na stronach zaciąganych z przeglądarki.

0 komentarzy:

Dodaj komentarz

Chcesz się przyłączyć do dyskusji?
Feel free to contribute!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *