Żargon współczesnego marketingu – Reklama natywna (Native Advertising)

Współczesny marketing, szczególnie internetowy, cały czas rozwija się i przyspiesza. Dotyczy to zarówno warstwy technologicznej  jak i koncepcyjnej. Nic więc dziwnego, że docierają do nas co raz to nowe pojęcia, które mogą przyprawić o zawrót głowy. Postanowiliśmy więc przybliżyć  wam hasła, które najczęściej słychać na korytarzach biurowców nowojorskiego Madison Avenue, londyńskiego Southwark, warszawskiego Mokotowa czy gdańskiego Wrzeszcza, w naszym nowym cyklu: „Żargon współczesnego marketingu”.

Na pierwszy ogień bierzemy reklamę natywną (native advertising).

Demian Farnworth definiuje reklamę natywną jako płatny kontent, który wpisuje się w linię redakcyjną mediów, w których jest publikowany (bloga, gazety, książki, wideo, przekazu na żywo). Dodatkowo wychodzi on na przeciw oczekiwaniom odbiorców poruszając istotny dla nich temat, czyli niesie jakąś wartość dodaną w porównaniu do tradycyjnych form reklam.

Jak z kolei podaje Rafał Dubrawski z Agencji White – „reklama natywna chowa się poprzez dobre wpasowanie tam, gdzie się jej nie spodziewamy”.

Rynek display wciąż rośnie, jednak wielu odbiorców zmęczonych jest już tą formą reklamy. 16% użytkowników, według badań Ebuzzing, stosuje adblockery (blokuje wyświetlanie reklam na stronach, które przegląda). Inni wykształcili w sobie mechanizm obronny przed zalewem kreacji reklamowych w Internecie – tzw. ślepotę banerową (banner blindness).

Reklama natywna w onlajnie często traktowana jest jako alternatywa dla banerów. Szczególnie, że daje więcej możliwości oddziaływania na odbiorcę odchodząc od relacji czysto sprzedażowej. Jest ona również skuteczniejsza w budowaniu świadomości marki, jako że generuje większe zaangażowanie odbiorców (dobre native ads są „lajkowane”, komentowane i „szerowane”).

Dobra reklama natywna powinna być niedostrzegalna w odbiorze dla przeciętnego czytelnika, natomiast powinna być oznaczona przez wydawcę jak każda inna forma reklamowa – radzi IAB.

Najbardziej znane przykłady reklamy natywnej:

  • Sztandarowy przykład reklamy natywnej, to selfie z gali Oscarowej sponsorowane przez Samsunga (20 mln USD). Wprawdzie pewnie nie taką wartość dodaną Demian Farnworth miał na myśli, ale trzeba przyznać, że zdjęcie 11 gwiazd światowego kina jest unikalne, o czym świadczy ponad 5 mln interakcji na twitterze.
  • Inny, równie spektakularny przykład, to reklama programu partnerskiego BGŻ Optima na blogu Wojtka Szafrańskiego. afiliacje.pl/zarobic-na-blogu-70-000-pln-w-8-dni-przy-konwersji-5-hit-czy-kit/
  • Dżinsy Tomasza Machały (red. nacz. portalu Natemat.pl), to w niektórych kręgach synonim reklamy natywnej, po tym jak w materiale Interpretacje: Tomasz Machała ukazał się komentarz stylistki: „Do spodni Levi’s® 501® straight leg button-fly Tomasz Machała założył szarą marynarkę i koszulkę w paski. Podwinięte nogawki świetnie współgrają z butami za kostkę. Taki zestaw jest połączeniem elegancji i casualu co nadaje stylizacji paryskiego sznytu„.

machala

W kolejnych odcinkach poruszymy takie zagadnienia jak Omnichannel czy Programmatic. Czekamy również na Wasze sugestie terminów, którymi chcielibyście żebyśmy się zajęli.