Ciężkie czasy dla f-commerce

Dopiero wydarzenia ostatnich dni i wybuch afery związanej z Cambridge Analytica uświadomiły wielu użytkownikom jak dużo informacji o nas może gromadzić Facebook. Nie minęło dużo czasu a już pojawiły się konkretne działania mające chronić naszą prywatność. Ale jaki to może mieć związek z performance marketingiem?

Już kilka dni po  publikacji niepokojących opinię publiczną doniesień fundacja Mozilla przygotowała rozszerzenie dla tworzonej przez siebie przeglądarki które pozwala na ochronę prywatności. Założeniem wtyczki jest odcięcie Facebooka od danych z innych stron poprzez otworzenie sesji portalu społecznościowego w odizolowanym środowisku. Powoduje ono kasowanie plików cookies Facebooka oraz blokowanie dostępu do plików pochodzących z innych stron internetowych. Skutkiem ubocznym są między innymi brak możliwości logowania się do innych serwisów poprzez konto w portalu społecznościowym oraz zablokowanie komentarzy i innych interakcji z profilami czy fanpage’ami.

Mozilla, według różnych danych z ostatnich miesięcy, ma około 10-15% udziału w rynku (w zależności od metod badawczych różnice są dość duże), może mieć to więc zauważalny wpływ na rynek reklamowy. Należy również pamiętać, że konkurencja nie śpi i z pewnością w najbliższym czasie można spodziewać się podobnych rozwiązań przygotowanych dla innych przeglądarek. W zakresie ukrywania się użytkowników przed reklamodawcami to, co do tej chwili wymagało chociaż minimalnego zaangażowania (kasowanie plików cookies, zerowanie ID odbiorcy reklam, używanie trybu incognito itp.) obecnie stanie się znacznie prostsza a być może zacznie funkcjonować jako ustawienie domyślne.

Ograniczenie dostępu do plików cookies niesie za sobą oczywiste ograniczenia w tworzeniu grup odbiorców kampanii reklamowych na Facebooku, a tym samym osłabia możliwości targetowania. O ile w wypadku szeroko zakrojonych kampanii znanych i popularnych marek zagrożenie wydaje się być niewielkie to przy bardziej subtelnych sposobach szukania klientów w wąskich grupach odbiorców problem może być zauważalny. Z pewnością ucierpią również korzystający z Facebooka wydawcy nastawieni na ściśle określony wycinek użytkowników sieci oraz na retargeting. Problem może się dodatkowo nasilić, jeżeli nastąpi, zapowiedziany już przez kilka znanych marek jak firmy Elona Muska czy Playboy, wycofywanie się z prowadzenia oficjalnych fanpage’y.

Faktyczne skutki obecnych zawirowań będziemy mogli ocenić dopiero za jakiś czas, jednak nic już nie zmieni faktu, że zaufanie do Facebooka zostało podkopane.

0 komentarzy:

Dodaj komentarz

Chcesz się przyłączyć do dyskusji?
Feel free to contribute!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *