Co zrobić, żeby klikali – czyli jak poprawić konwersję wyświetlanych reklam

Każdemu z nas marzy się, aby nasze bannery były klikane i doprowadzały do konwersji – czy to rozumianej jako sprzedaż, czy jako lead. Co jednak wpływa na to, że ludzie klikają, i jak zwiększyć naszą konwersję? Kilka podpowiedzi poniżej:

1.    Emocje

Badania (Tian Xie ze współpracownikami) pokazują, że to, co wpływa na większą klikalność, to pozytywne emocje, które banner wywołuje, plus dodanie do niego tzw. bodźców promocyjnych – czyli zniżek, darmowej dostawy, gratisowej próbki. Wśród badanych użytkowników bannery takie cieszyły się najwyższą klikalnością. Dlatego jeżeli masz możliwość wyboru kreacji od reklamodawców lub sieci – zwróć uwagę dokładnie na emocje, jakie on wywołuje, gdyż dzięki temu możesz zwiększyć swoje przychody.

Pamiętaj jednak – przekaz banneru musi być spójny. Nie możemy łączyć negatywnych emocji (np. reklamę ubezpieczenia przed wypadkiem) z pozytywnym bodźcem jakim jest promocja. Taki ładunek przekazu bowiem zmniejsza prawdopodobieństwo kliknięcia.

2.    Treść

Kolejny ważny element to treść przekazu. Już nie będę mówiła tu o spójności treści reklamy ze stroną docelową (to podstawa) – gdy rozliczasz się w modelu CPC, zapewne nie jest to dla ciebie istotne, ale osoby, które rozliczają się w CPA, powinny szczególnie zwracać na to uwagę. Wracając do tematu – treść. Treść banneru wpływa na klikalność – mówi się, że użytkownicy tylko skanują stronę, ale w przypadku bannerów – bez przeczytania nie klikną. Oto 2 rzeczy, które znacząco mogą wpłynąć na klikalność:

  • Odwołanie się do innych, którzy się zaangażowali – czyli treść w stylu : „ 80% użytkowników tej strony korzysta z nowego systemu antywirusowego”
  • Odwołanie się do grupy, do której użytkownicy aspirują – np. „Badania pokazują, że najlepsi sportowcy trenują codziennie. Zapisz się na cykl treningów”

Połączenie tych technik z pozytywnymi emocjami, może dać naprawdę fajne rezultaty.

3.    Położenie

To, jak masz rozmieszczoną powierzchnię reklamową, już na wstępie wpływa na to, czy będziesz miał satysfakcjonujące wyniki. Wiesz, że użytkownik 80 % czasu przebywania na stronie poświęca na treści nad linią załamania się strony. Dlatego najlepsze miejsce na powierzchnię reklamową znajduje się nad nią – zobacz, jak dużo osób na tym etapie może ci odpaść (polecam badania Jacoba Nielsena).

Dodatkowo pamiętaj, że doskonale sprawdzają się dodatkowe elementy promujące produkt, które są częścią twojej strony, np. link w sekcji z artykułami, pomocnicze menu przy artykułach, boksy, które wyglądem są spójne z twoją witryną  – użytkownicy bardziej ufają takim elementom niż reklamie animowanej.

4.    Call to action

Call to action to jedna z ważniejszych rzeczy na każdej stronie docelowej, bannerze czy w mailingu. Nawet jego kolor i rozmiar znacząco wpływa na konwersję, dlatego jest to główny element, który powinieneś testować i zmieniać. Nawet drobna zmiana może  mieć istotny wpływ na twoje konto.
Na co należy zwrócić uwagę:

  • Rozmiar i kolor – każdy CTA powinien być wyraźny i wyróżniający się. Dodatkowo, jeżeli na landing page masz 2 akcje, to pokaż tę, która jest dla ciebie ważniejsza – czyli podział na Primary Action i Secondary Action. Czy np. ważniejsze jest dla ciebie, aby użytkownik pobrał bezpłatnego triala, czy może od razu kupił. Elementy te są jak najbardziej do testów, bo być może po ściągnięciu triala dobra akcja fallow -up’owa może mieć lepsze wyniki niż zachęcanie odrazu do zakupu.
  • Rodzaj –  czyli czy to ma być button czy może link tekstowy? Jeżeli rozliczasz się w modelu CPC warto na początku zacząć od buttonów – przeważnie są bardziej klikalne, tym bardziej w przypadku, gdy kolorystycznie wyróżnisz je od reszty strony. Jeżeli zależy Ci jednak na zakupie i leadzie – zostaje Ci nic innego jak testowanie – o czym powiem poniżej.
  • Treść – uczestniczyłeś kiedyś w dyskusji, co działa lepiej na sprzedaż – treść w przycisku „Kup/ Zamawiam” czy „Sprawdź”? Czy „Kup” nie odstraszy od razu klienta, a „Sprawdź” nie będzie za słabym CTA? W każdym przypadku jest inaczej. Ostatnio dałam się przekonać i na jednej stronie zmieniłam „Kup” na „Sprawdź „ i konwersja mi spadła. Na to nie ma lepszego sposobu niż testy i statystyka.

5.    Po piąte i najważniejsze – testuj!!

Każdy, kto pracuje w marketingu internetowym, ma swoje sposoby na zwiększanie konwersji. W ogromnej mierze jest to zależne od branży i samego użytkownika, jakiego mamy na swojej witrynie. Jednak nie ma nic lepszego jak testy i analizowanie, aby sprawdzić, co w twoim przypadku jest najlepsze.

Ja zachęcam was do testów A/B. Dzięki nim nie tylko dowiecie się, który przycisk jest najbardziej skuteczny, ale także jaki tekst czy też jego położenie. Dzięki testom będziesz mógł wybrać wersję, która jest najskuteczniejsza. Do najpopularniejszych narzędzi do przeprowadzania testów zalicza się Google Website Optimazer. Jest to niestety mało intuicyjne narzędzie i trzeba nad nim posiedzieć (plus musisz mieć smykałkę do kodu, bo bez tego się nie obejdzie) – niewątpliwą zaletą jest jednak fakt, że to narzędzie darmowe.

Moje ulubione narzędzie to Visual Website Optimazer – jest ono płatne ( średnia cena to 49 $ za miesiąc) i anglojęzyczne, jednak bardzo intuicyjne. Możesz swobodnie zmieniać treść, podmieniać buttony i ustawiać test w dosłownie 30 minut. Możesz zintegrować wyniki z Google Analytics + narzędzie daje ci dodatkowe statystyki. Dla osób, które chcą testy ustawiać szybko i bez pomocy koderów – polecam. Efekt wzrostu konwersji gwarantowany.

W razie jakichkolwiek pytań, jestem do dyspozycji i chętnie podyskutuję/ doradzę – skontaktuj się z nami.

autor: Monika Laskowska

autor: Monika Laskowska