2 sposoby gromadzenia danych o „prospektach” – dostępne dla każdego, choć niewielu z nich korzysta

Tak w życiu, jak i marketingu, niezwykle cenną umiejętnością jest dostosowanie narzędzi do problemu. Czasem, pomimo ogromu możliwości, działania prosprzedażowe powinny być prowadzone w zaskakująco małej skali. Nie każda sprzedaż musi zostać dokonana za pomocą strony internetowej, szczególnie w wypadku usług i towarów wysoko wyspecjalizowanych, na które rynek jest stosunkowo niewielki a każdy klient na wagę złota.

Dwa bardzo ciekawe sposoby, za pomocą których możemy dotrzeć do konkretnego, szczególnie nas interesującego klienta, przedstawił na konferencji #IloveMKT Maciej Lewiński.

I sposób – dostawcy usług internetowych

Pierwszy to wykorzystanie jednego z bardzo wielu raportów dostępnych w Google Analytics, a mianowicie informacji znajdujących się w zakładce odbiorcy/technologie/sieć.

Założeniem raportu jest przedstawienie listy dostawców usług internetowych, z których korzystają klienci. Jednak poza standardowymi pozycjami, takimi jak UPC, Neostrada, Netia, Vectra czy sieci telefonii komórkowej znajdziemy tam wiele bardziej zaskakujących informacji.

Każdy kto prowadzi działalności gospodarczą i w jej ramach wykupuje łącze internetowe ma prawo, na mocy umowy z dostawcą usługi, wpisać nazwę swojej firmy jako nazwę łącza. Stąd też w raporcie poza oczywistymi firmami znajdziemy nazwy małych firm bądź osób prowadzących działalność gospodarczą które odwiedziły naszą stronę i najprawdopodobniej są zainteresowane naszymi usługami lub ogólnie rzecz biorąc bliską nam tematyką. Stąd już tylko krok do wykorzystania tej wiedzy w innych kanałach.

II sposób – LinkedIn

Drugi sposób to trik wykorzystujący portal Linkedin. Wystarczy, ze na naszej strony umieścimy kod

<iframe src=”LINK DO TWOJEGO PROFILU NA LINKEDIN” height=”1” width=”1” frameBorder=”0”></iframe>

gdzie zamiast tekstu zaznaczonego na czerwono wkleimy adres URL swojego profilu na linkedinie. Dzięki temu każda osoba odwiedzająca naszą stronę zostanie zapisana, a informacje tę znajdziemy w linkedinie w zakładce „Kto wyświetlił Twój profil”. Ze względu na dużą popularność tego portalu mamy sporą szansę na uzyskania imienia, nazwiska i nazwy firmy osoby, która odwiedzała naszą stronę.

I znów, podobnie jak w pierwszym przypadku możemy wykorzystać tę wiedzę i w sposób aktywny zainicjować kontakt z klientem.

Oba sposoby nie dają nam oczywiście pełnej wiedzy na temat osób odwiedzających naszą stronę, ale na pewno są ciekawym uzupełnieniem standardowych działań marketingowych i warto o nich pamiętać.

0 komentarzy:

Dodaj komentarz

Chcesz się przyłączyć do dyskusji?
Feel free to contribute!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *